następne
poprzednie
pozycje

Article

Niezrównoważona konsumpcja

Zmień język:
Article Opublikowane 2011-06-27 Ostatnio modyfikowane 2023-03-21
Photo: © EEA/John McConnico
Główne przesłanie: Zasadniczym powodem negatywnego wpływu konsumpcji na środowisko i nadmiernego zużycia zasobów jest fakt, że koszty społeczne degradacji środowiska i zasobów nie znajdują pełnego odzwierciedlenia w cenach towarów i usług. Cena wielu towarów jest niska nawet w sytuacji, gdy są szkodliwe dla środowiska, ekosystemów czy ludzkiego zdrowia. (SOER 2010)

„Dym zaczął napływać nad farmę późnym wieczorem. To nie było przyjemne. Popiół padał jak śnieg” – mówi Guðni Þorvaldsson, który prowadzi rodzinne gospodarstwo rolne w południowej Islandii, w odległości zaledwie 8 km od wulkanu Eyjafjallajökull.
„Musieliśmy wprowadzić owce, jagnięta i część koni do zamkniętych pomieszczeń. Owce wymagały doglądania co trzy godziny, bo akurat był to okres kocenia się. Wszystko było szare. Największe kawałki popiołu miały 3 cm. Pozostawiałem w nim ślady jak na śniegu”.

Guðni Þorvaldsson i pozostali mieszkańcy Islandii byli wyjątkowo dobrze przygotowani do wielkiej erupcji wulkanu Eyjafjallajökull w marcu 2010 r. Skomplikowany system monitorowania, wykorzystujący globalny satelitarny system pozycjonowania, w sposób ciągły mierzy aktywność islandzkich wulkanów. Odczyty wskazywały na przyrost wysokości wulkanu, co stanowi niezawodny znak aktywności wulkanicznej we wnętrzu góry. Fakt ten potwierdzono w wyniku innych działań monitorujących. Świadczy to o istotnym znaczeniu informacji dotyczących środowiska, zwłaszcza w połączeniu ze skutecznym systemem informacji publicznej.

Reszta świata chyba nie była tak dobrze przygotowana. Skutki dały się odczuć na całym świecie w ciągu kilku dni, przede wszystkim w postaci ogromnej chmury popiołu i jej wpływu na ruch lotniczy. Popiół przemieszczał się na wysokości od 20 000 do 36 000 stóp (ok. 6–10 km) – w przedziale, z którego korzystają samoloty rejsowe. Zamknięto przestrzeń powietrzną nad Europą, uziemiając w rezultacie samoloty, które miały lecieć do Europy nawet z tak odległych miejsc jak Sydney. Zrzeszenie Międzynarodowego Transportu Lotniczego (IATA) szacuje dzienne straty w przychodach linii lotniczych na 200 milionów USD.

Ucierpiały prawie wszystkie sektory przemysłu uzależnione od transportu lotniczego. W Kenii rośliny, kwiaty i warzywa uprawiane z przeznaczeniem na rynek europejski gniły w palącym słońcu, a straty sięgały milionów euro. Liczbę kwiatów, głównie róż, wyrzuconych w ciągu kilku pierwszych dni po erupcji szacuje się na dziesięć milionów. Warzywa, takie jak szparagi, brokuły i fasola szparagowa, zamiast trafić na europejskie stoły zostały wykorzystane jako pasza dla bydła. Zapasy świeżego tuńczyka dostarczonego z Wietnamu i Filipin zaczęły się w Europie kończyć.

W kwietniu 2010 r. zadziwiająco spokojne niebo nad Europą przypominało o wielkim natężeniu ruchu lotniczego w normalnych warunkach. Historia gnijących w Kenii kwiatów i warzyw uświadamia nam, skąd część dostępnych u nas roślin pochodzi. Erupcja wyraźnie ilustruje powiązania między niektórymi najważniejszymi systemami, stworzonymi przez człowieka i przyrodę, leżącymi u podstaw zglobalizowanego społeczeństwa.

Nasz wielki ślad

Ślad ekologiczny to jedna z szeregu miar wykorzystywanych do zilustrowania żądań wysuwanych przez ludzkość pod adresem naszej planety. Ślad ten ma swoje ograniczenia, ale stanowi pojęcie stosunkowo łatwe do zrozumienia: pozwala oszacować powierzchnię lądu i morza konieczną dla zapewnienia wykorzystywanych przez nas zasobów i pochłaniania wytworzonych odpadów.

W 2003 r. ślad ekologiczny Unii Europejskiej wynosił 2,26 miliarda hektarów, czyli 4,7 hektara na osobę. Natomiast łączna powierzchnia wydajnego przyrodniczo obszaru wynosiła w Europie 1,06 miliarda hektarów, czyli 2,2 hektara na osobę (WWF, 2007).

Gdyby wszyscy ludzie na świecie prowadzili taki tryb życia jak Europejczycy, ludzkość potrzebowałaby więcej niż dwie i pół planety w celu dostarczenia zasobów, jakie konsumujemy, pochłaniania odpadów i pozostawienia pewnej przestrzeni dla dzikich gatunków (WWF, 2007).

Dzień długu ekologicznego

Dzień długu ekologicznego jest dniem, w którym konsumpcja zasobów ekologicznych przez ludzkość zrównuje się z możliwościami produkcyjnymi przyrody w okresie roku kalendarzowego. W tym dniu wyczerpuje się kwota naszej łącznej wypłaty i zaczynamy zaciągać dług u naszej planety.

Organizacja Global Footprint Network oszacowała, że w 2010 r. ludzkość 21 sierpnia wykorzystała wszystkie usługi ekologiczne, od filtrowania CO2 po wytwarzanie surowców żywnościowych, jakie natura była w stanie bezpiecznie zapewnić przez cały ten rok. Od 21 sierpnia aż do końca roku nasz popyt na usługi ekologiczne był zaspokajany przez pomniejszanie zasobów i gromadzenie gazów cieplarnianych w atmosferze.

Czy wiedziałeś? Przeciętny Europejczyk zużywa około cztery razy więcej zasobów niż Afrykańczyk, trzy razy więcej niż obywatel Azji, ale połowę ilości zużywanej przez obywatela Stanów Zjednoczonych, Kanady czy Australii.

SOER 2010

Uleganie naszym nawykom

Zarówno globalny ślad ekologiczny, jak i dzień długu ekologicznego są orientacyjnymi szacunkami. Wiemy jednak na pewno, że w ostatnich dziesięcioleciach nasz popyt na zasoby naturalne wzrósł na niespotykaną skalę. Do najważniejszych czynników napędzających ten wzrost należy rosnąca liczba ludności oraz wzrost poziomu zamożności i konsumpcji. Większa część wzrostu liczby ludności przypada na kraje rozwijające się, podczas gdy najwyższy poziom zamożności i konsumpcji odnotowywany jest w krajach rozwiniętych.

W Europie utrzymuje się stan deficytu ekologicznego (różnicy między naszym śladem a potencjałem biologicznym) pokrywanego importem towarów i usług spoza naszych granic. Ponadto eksportujemy część naszych odpadów. Zasadniczo stajemy się coraz mniej samowystarczalni.

W wyniku wzrostu globalnego handlu narastająca presja na środowisko i skutki konsumpcji w krajach UE są odczuwane gdzie indziej. Część z nich jest przemieszczana między krajami UE, ale większość trafia na obszary położone poza UE i poza zasięgiem obecnej polityki UE w zakresie produkcji. Jest to równoznaczne z eksportem skutków naszej konsumpcji do krajów, w których polityka środowiskowa jest często słabo rozwinięta, co skutecznie prowadzi do ogromnej presji na lokalne społeczności i środowisko.

Globalna konsumpcja wywiera ogromne i nieodwracalne oddziaływania na globalne ekosystemy: co roku wycina się 130 000 km2 tropikalnych lasów deszczowych. Ponadto od 1960 r. jedna trzecia gruntów uprawnych na świecie została porzucona lub wyjałowiona w wyniku nadmiernej eksploatacji i degradacji gleby *.

Przełamanie cyklu

Musimy nauczyć się lepiej równoważyć potrzebę ochrony kapitału przyrodniczego z wykorzystaniem go do napędzania gospodarki. Podstawowym rozwiązaniem jest zwiększenie efektywności wykorzystania zasobów. Uznając, że nasze żądanie wobec systemów przyrodniczych są obecnie niezrównoważone, zasadniczo powinniśmy osiągać więcej przy jednoczesnym zmniejszonym zużyciu zasobów.

Zachętą jest fakt, że w tej dziedzinie interesy sektorów środowiskowego i komercyjnego mogą być zbieżne: sukces i porażka przedsiębiorstw są warunkowane zdolnością do wydobycia pełni wartości z wniesionego wkładu, tak samo jak ochrona świata przyrody i dobrobytu ludzi zależy od tego, czy uzyskamy więcej, korzystając z ograniczonego strumienia zasobów.

Efektywne wykorzystanie zasobów jest obecnie w UE flagową inicjatywą, która jest decydującym elementem strategii ukierunkowanej na inteligentny, zrównoważony i sprzyjający włączeniu społecznemu wzrost do 2020 r. Efektywne wykorzystanie zasobów łączy zasady dobrego biznesu z dobrą praktyką ochrony środowiska poprzez wzrost produkcji przy ograniczeniu ilości wytwarzanych odpadów. To jak połączenie zdrowszej diety z ćwiczeniami – po jakimś czasie nauczysz się otrzymywać więcej za mniej.

* Więcej informacji zawarto w ocenach tematycznych SOER: konsumpcja a środowisko

Siła nabywcza

Wzorce konsumpcji dotyczące jedzenia, korzystania z samochodu czy ogrzewania domów bezpośrednio wywołują presję na środowisko. Znacznie większa jest jednak presja pośrednia, która powstaje w łańcuchu produkcji konsumowanych towarów i usług. Zalicza się do niej np. wpływ przemysłu wydobywczego lub zbioru plonów, wykorzystywanie wody do uprawy roślin lub niszczenie lokalnej bioróżnorodności w wyniku intensywnego rolnictwa lub zanieczyszczenia.

Jako konsumenci możemy jednak wpływać na skutki dla środowiska, np. kupując żywność i włókna wyprodukowane w sposób zrównoważony.

Na świecie produkcja ekologiczna i tradycyjne rolnictwo są coraz bardziej popularne i odnoszą sukces. Projekt „Conservation Cotton Initiative” jest tylko jednym ze zrównoważonych sposobów podejścia do produkcji, które ograniczają jej skutki dla lokalnego środowiska.

CottonInnowacje: odzież

Projekt „Conservation Cotton Initiative”

Projekt „Conservation Cotton Initiative Uganda” (CCIU) opracowało etyczne przedsiębiorstwo odzieżowe EDUN, Towarzystwo Ochrony Dzikiej Przyrody (Wildlife Conservation Society) i organizacja Invisible Children w celu stworzenia w Ugandzie społeczności prowadzących zrównoważone uprawy rolne.

„Siedziba CCIU mieści się w okręgu Gulu, jednym z najuboższych regionów Ugandy, leczącym rany po wojnie domowej, w wyniku której miliony ludzi musiały zmienić miejsce pobytu. W ramach programu rolnicy powracający na swoją ziemię otrzymują wsparcie w postaci środków finansowych, narzędzi i szkoleń, które umożliwiają im prowadzenie upraw bawełny w sposób zrównoważony” – mówi Bridget Russo, dyrektor ds. globalnego marketingu w EDUN.

W ramach szkoleń rolnicy uczą się zwiększania produktywności swoich pól poprzez rotacyjną uprawę roślin jadalnych dla zaspokojenia podstawowych potrzeb ich rodzin oraz bawełny jako uprawy rynkowej, na którą istnieje międzynarodowe zapotrzebowanie. Obecnie 3500 rolników odnosi korzyści z programu CCIU, a plany przewidują zwiększenie ich liczby do 8000 w ciągu najbliższych trzech lat.

Współpraca ma na celu poprawę jakości życia społeczności afrykańskich poprzez wspieranie rolników w tradycyjnej uprawie bawełny.

Permalinks

Akcje Dokumentu